wtorek, 29 października 2013

Ulubieńcy października 2013!

Witajcie ponownie!
Dzisiaj piszę do Was po raz drugi. A powodem tego są ulubieńcy października. Co prawda październik się jeszcze nie skończył, ale ja już mam swoich ulubieńców. I jestem pewna, że nic nowego do nich już nie dołaczy!
Więc zaczynamy!


Zacznijmy może od zapachu. Jak widzicie na powyższym zdjęciu moim ulubionym zapachem w tym miesiącu był Alien. Jest to bardzo popularny zapach. Zapach, który się kocha albo nienawidzi. Ja należę do zwolenników. 
Aliena używam na chlodniejsze dni, szczególne okazje i tylko w okresie jesienno - zimowym. Z racji tego, że jest to zapach ciężki, myślę, że w lecie, w bardzo upalne dni można byłoby się udusić w windzie, jadąc z osobą, która pachnie Alienem. Nie będę się dłużej rozwodzić na jego temat. 
Powiem tylko tyle, że jest to ciężki, kobiecy, duszący i mega seksowny zapach, i wystarczy dosłownie jedno pryśnięcie by pachnieć cały dzień.


Kolejnym ulubieńcem jest Revlon Colorstay. Podkład w wersji dla cery suchej i normalnej w kolorze 250 Fresh Beige. Myślę, że na jego temat nie trzeba dużo mówić. Podkład kryjący, długotrwały, idealnie utrzymuje się na skórze, nie schodzi, nie ściera się, pięknie wygląda na twarzy. Jedyny jego minus to brak pompki, ale mogę mu to wybaczyć bo jest naprawdę rewelacyjny. Jestem zdecydowanie na tak!


Następny i zarazem najkrócej używany ulubieniec to pędzel z ostatnich zakupów. Pędzel typu 'kabuki' zakupiony w Trendy Shopie. Mięciutki, nie za duży nie za mały, bardzo gęsto zbite włosie. Ja nakładam nim podkład i sprawuje sie idealnie. Nie gubi włosów, łatwo się czyści. Nic dodać nic ująć. Acha! I kosztował tylko 16.99 ;-)


A teraz coś makijażowego! Cienie z Marizy. Wszystkie idealnie się rozcierają, mają super pigmentację (no, może kolor bakłażanowy trochę odstaje od reszty), na bazie długo się utrzymują, nie znikają z powieki. I są stosunkowo niedrogie. Mniej niż 15 zł za sztukę.
Od lewej: Głęboka czerń (mat), Bakłażan (mat), Rafa koralowa (perła)
 I zostając przy produktach firmy Mariza, wspomnę o najlepszym korektorze, jaki miałam okazję do tej pory używać. A mianowicie korektor rozświetlający w kolorze jasny beż. Jest po prostu idealny. Super kryje, pięknie rozświetla, nie wchodzi w zmarszczki, długo się utrzymuje, jest wydajny, a żeby jeszcze było mało jest super taki - 9,70! Naprawdę polecam z czystym sercem!




Ostatni kosmetyczny ulubieniec to lakier do paznokci UP GIRLS. Wspominałam o tych lakierach w swoim pierwszym poście. Ten lakier noszę nieustannie od 2 tygodni na paznokciach!! Oczywiście po około tygodniu dołożyłam kolejną wartwę i noszę go do dziś. Trwałość jest niesamowita!
Ostatnio mam fazę a czerń i wszystko, co czarne dlatego też od 2 tygodni na moich paznokciach gości właśnie ten kolor. Piękna czerń ze srebrnymi drobinkami. CUDO!

Kolor numer 32.

No i moi ostatni ulubieńcy będą ubraniowi. Jak jeszcze nie wiecie, ale zaraz się dowiecie ;-) KOCHAM BUTY I TOREBKI. Mam po prostu jakiegoś bzika i nie mogę się oprzeć, jak widzę w sklepie lub u kogoś a ulicy piękną torbę lub buty. 
Stąd też moi ostatni październikowi ulubieńcy. Dwie rzeczy, których mam w swojej szafie najwięcej, i które dla mnie są totalnym musthave.
Do rzeczy!
Torba, którą zobaczyłam kiedyś na blogu Kiediski. Urzekła mnie i powiedziałam sobie 'muszę ją mieć!'.
Uważam, że jest piękna, niesamowita i niepowtarzalna. Jest super pakowna, dobrze się nosi, 'robi' cały strój i muszę przyznać, że większość osób spogląda na tą torbę. Jest przecudowna!



I ostatnia już rzecz. Buty! Mega wygodne, mega wysokie, mega seksowne. Pasują do większości moich rzeczy. Spisują się fantastycznie do czarnych rurek. Kocham i uwielbiam. I do tego kosztowały całe 39zł!!


To by było wszystko. Mam nadzieję, że na zanudziłam Was swoim wywodem na temat ulubieńców. Piszcie co o nich myślicie. Czekam na Wasze komentarze i opinie! 
Pozdrawiam i całuję !

11 komentarzy:

  1. Ze swojej czarodziejskiej kuli wyczytałam że te sexowne wysokie koturny rozkleją się na pietach ;P

    Jaka nuta zapachowa perfum??

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)
    http://roxanne-makeup-artist.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zazwyczaj tańsze buty wytrzymują dłużej niż te droższe, więc mam cichą nadzieję, że w tym przypadku też tak będzie ;)
      A nuty zapachowe Aliena to:
      Podstawa: jaśmin, kwiat pomarańczy, róża, truskawka, czekolada, nuty zielone
      Serce: biała ambra, nuty cytrusowe, orchidea, bergamotka, kokos, konwalia, paczuli
      Baza: drewno kaszmirowe, drewno sandałowe, wanilia, karmel, ambra, białe piżmo
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. o kurka! Moje nuty ;) Musze wypróbować;D
      Mnie podobne koturny rozleciały się po półtora tyg. :/
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Mam, nadzieję, że moje się nie rozlecą...
      Uważaj na ten zapach, naprawdę jest mocny! ;-)

      Usuń
  2. okropna ta torba,nie rozumiem Twojego zachwytu nad nia....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkim się musi podobać :-) rozumiem to, że każdy ma inny gust.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Próbowałam dziś Alien'a bardzo przypadł mi do gustu, tak jak podejrzewałam;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, ze jak raz Ci się spodobał to wpadłaś po uszy Kochana :) on uzależnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Alien jest interesujący, ale osobiście jednak wolę Angel :)
    blackcherrylady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie zapachy Muglera mają, moim zdaniem podobny 'sznyt' w sobie i nuty zapachowe. Są charakterystyczne. Mi przypadl do gustu tylko Alien niestety, i zaluje bardzo :D

      Usuń
  6. Aliena nie wąchałam jeszcze, ale od dłuższego czasu mam ochotę kupić Womanity :) Koturny mi się podobają, niestety ja mam pecha i moje zawsze okazują się niewygodne....

    OdpowiedzUsuń