czwartek, 6 listopada 2014

RECENZJA - Kallos Argan Colour Hair Mask. Maska idealna?

Witajcie!
Dziś przychodzę do Was z recenzją produktu, o którym absolutnie powinno być głośno w całej blogosferze! O czym mowa?

Kallos Cosmetics
Argan Colour Hair Mask
Pojemność 1000ml (!)
Cena: 19,90, w promocji 9,99 :)


Opis producenta:
Intensywna maska arganowa w kremie, która dogłębnie pielęgnuje i regeneruje strukturę koloryzowanych włókien włosów. Dzięki bogatej zawartości czynników działających przywraca witalność włosów, ich połysk i jedwabistość.


Ile w słowach producenta jest prawdy? Zaraz się przekonacie :)


  • OPAKOWANIE.
Duży, plastikowy 'słoik', z zakręcanym wieczkiem. Solidnie wykonane i przede wszystkim ładne, ba! Nawet piękne :) Może nie jest zbyt poręczne, niezbyt pewnie trzyma się go w dłoniach, ale przecież wystarczy, że stabilnie stoi na półce w łazience :)


  • KONSYSTENCJA.
Gęsta, bardzo jedwabista, śliska. Bardzo, bardzo przyjemna :)



  • APLIKACJA.
Czysta przyjemność! Poezja! Idealnie rozprowadza się na włosach. Muszę tutaj dodać, że nakładam ją na umyte włosy, mokre ale odciśnięte w ręcznik. Trzymam ok 30-40 minut na włosach, po czym zmywam ciepłą wodą. Naprawdę mówię Wam, że aplikacja i zapach tej maski powala na nogi. Zapach przypomina mi woń profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich albo słodkie, ciężkie perfumy na jesień-zimę.

  • DZIAŁANIE.
Efekt i działanie tej maski to jest coś niesamowitego! Włosy po użyciu tego produktu są miękkie w dotyku, nawilżone, łatwe do rozczesania, co mnie osobiście doprowadza to do stanu ekstazy przy stosowaniu tej maski :). Włosy przesypują się między palcami, co przy mojej gęstości włosów i ich dużej porowatości ciężko osiągnąć. Maska nie obciąża włosów, nie przetłuszcza ich. Nadaje piękny zapach, który utrzymuje się dosyć długo. Mega mega działanie! A jeśli coś działa na moich włosach zadziała na każdych :)

  • WYDAJNOŚĆ.
Używam tej maski już kilka miesięcy i to naprawdę w sporych ilościach. Nie żałuję ilości a włosów mam dużo więc maska ląduje w sporych ilościach na mojej głowie. I co? I nic! Zużycie owszem widać, ale myślałam, że zużyję tą maskę w 2 miesiące a tu zaskoczenie. Używam używam i maski nadal jest naprawdę dużo!

  • PODSUMOWANIE.
Uwierzcie mi, że ja mam włosy naprawdę suche odkąd pamiętam... Dodatkowo od kilku lat niszczone farbowaniem włosów, ostatnio silnie potraktowane ekstremalnym rozjaśnianiem. Dzięki tej masce mogę mieć poczucie, że robię coś dobrego dla moich włosów i czuję się jak gwiazda mając tak miękkie i przyjemne w dotyku włosy! :) Zdecydowanie polecam każdemu wypróbowanie tej maski! :) Szczególnie w trakcie promocji, kiedy litr tej maski kosztuje 9zł! :)




Miałyście okazję używać tej maski? Macie jakieś swoje zdanie w tym temacie?
Czekam na Wasze opinie w komentarzach! :)
Buziaki ! :*

3 komentarze: