wtorek, 24 marca 2015

Jak robię loki moją prostownico - lokówką? Opis i dużo zdjęć.


Jakiś czas temu, w ramach recenzowania mojej prostownico – lokówki (KLIK) obiecałam Wam post, w którym pokażę i opiszę, jak robię swoje loki. Nie jest to naprawdę nic trudnego, nic skomplikowanego. Wymaga tylko cierpliwości i odrobiny czasu, którego w moim przypadku, ze względu na dużą ilość włosów potrzeba trochę więcej. Sprzęt ułatwia pracę nad lokami, a efekt końcowy jest niesamowity. Ok, tyle słowem wstępu, przechodzimy do kręcenia :)




Na początek pokaże Wam moje włosy saute, jedynie wysuszone suszarką, czego staram się unikać w przypadku, gdy nie robię loków. Jak widzicie moje włosy są dość kręcone, ale są to loki, które nie spełniają moich wymagań. Włosy są suche, jak ja to mówię sianowate. Lubię swoje włosy ale czasem mam ochotę je lekko podrasować. Gdy mam ochotę na look naturalny z pomocą przychodzi mi pianka lub jakiś mocny żel do włosów. No dobra, jakie mam włosy, każdy widzi :)


Pierwszym krokiem, jaki robię jest podzielenie włosów na połowę. Oddzielam dół od góry, górę upinam a dół rozczesuję. Ułatwia mi to pracę i wykonywane loków na poszczególnych pasmach włosów. Po rozczesaniu, wybieram pasma włosów, dokładnie takie, jak widzicie na zdjęciu. 


 
Następnie przejeżdżam włosy 2 – 3 razy prostownicą, by lekko je wyprostować i rozgrzać. Łapię koniec pasma włosów między płytki a resztę nakręcam na lokówkę, obracając ją wokół włosów. Ważne, by robić to w kierunku od głowy na zewnątrz. Uzyskujemy wtedy fajną objętość i efekt wow na włosach. Nakręcone pasmo włosów wygląda mniej więcej tak:



Tak nakręcone włosy trzymam ok 6 – 8 sekund, po czym wyjmuję je z lokówki i puszczam luźno. Gdy robię włosy na co dzień zostawiam je w takim stanie aż do ich ułożenia, natomiast kiedy potrzebuję mocnego utrwalenia loków i mocno widocznych pasm włosów, po wyciągnięciu ich z lokówki łapię za końcówki pasma i pryskam lekko lakierem do włosów, by utrwalić skręt. Mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi :)



Gdy dochodzę mniej więcej do środka głowy powtarzam czynności po drugiej stronie, pamiętając o tym, by kręcić pasma od głowy do zewnątrz.
Górną część włosów, które upięłam na początku dzielę według przebiegu przedziałka. Tutaj procedury wyglądają dokładnie tak samo, przejeżdżam, łapię, nakręcam, trzymam 6 – 8 sekund, wyciągam lokówkę i gotowe!


Gdy kończę kręcić włosy, cała fryzura bez ułożenia, a jedynie pokręcona wygląda tak:




A włosy ułożone, czyli w moim przypadku przeczesane palcami lub roztrzepane dłońmi z głową skierowaną w dół wyglądają właśnie tak:






 A tak wyglądały loki robione na długich włosach :)
 

Muszę wspomnieć, że na znacznie dłuższych włosach efekt ten wygląda piorunująco, tworzy tzw hollywoodzie fale, efekt widzicie wyżej. Na moich włosach zaś, czyli włosach nieco poza ramię efekt skrętu daje loki a'la Marylin Monroe. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie :)
U mnie loki wytrzymują spokojnie całą dobę. Oczywiście po upływie czasu opadają i nie są takie sprężyste, ale nadal zdefiniowane.

Ciekawa jestem co myślicie o lokach i o moim sposobie na nie? Czekam na Wasze opinie i pomysły w komentarzach!
Buziaki ! :*

24 komentarze:

  1. jakie ładne loczki, ja nie radzę sobie z prostowaniem włosów prostownicą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wychodzą Ci te loki. Fryzura prezentują się imponująco.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten sposób, śliczne loki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ;) ja nie mam cierpliwości do układania włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie ale mnie to absolutnie nie wychodzi... Kupiłam termoloki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym wypróbować ale obawiam się, że mam zdecydowanie za dużo włosów do termoloków...

      Usuń
  6. Mam wielką ochotę na takie loki, wyglądają cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam loki 'w pakiecie' - naturalnie mi się kręcą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, fryzura rewelacyjna :) Piękne loki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O WOW. Osiągnęłaś bardzo pokaźny efekt. Ja mam kwadratową prostownicę (właściwie nie wiem po co ją kupiłam, bo nie potrzebuję prostowania włosów) ;) loki nią wychodzą mega słabe

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie wyglądasz w tych loczkach! :D Ale Twoje włoski pewnie lubią olejowanie, co? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubią :) Chłoną wszelakie olejki jak gąbka :D

      Usuń
  11. Lubię tak luźno skręcone włosy, ślicznie Ci w nich.

    OdpowiedzUsuń
  12. łohooo jak hollywood :D
    Kochana spróbuj olejowac wlosy mam chyba te sam typ wlosa co Ty - wysokoporowate zawsze puszące się i krecone na swoj wlasny sposób. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejuję :) (Ale głupie słowo) Moje włosy bardzo lubią oleje wszelkiej maści :D A puszą się niesamowicie... Shakira to przy mnie pikuś :P

      Usuń
  13. Efekt jest super, zazdroszczę takiej burzy włosów ;)
    Kiedyś często kręciłam włosy, ostatnio przerzuciłam się na proste, bo chyba lepiej w takich wyglądam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi nigdy nie wychodzą nie wiem czy to nie z powodu prostownicy.... Boskooo to wyglada <3 Zapraszam do siebie http://blogdariamalhuje.blogspot.com/ co dwa dni coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem fryzjerem i w swoim zakładzie mam różne lokówki, ale bardzo lubię pracować z lokówką tej firmy https://www.oleole.pl/lokowki,_Remington.bhtml Wydaje mi się, że czasem sprawdza się nawet lepiej od tych profesjonalnych, które kosztują 3 razy więcej, więc fajnie mieć w domu taki sprzęt.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest teraz w czym wybierać jeśli chodzi o pielęgnację włosów. Zawsze mi się podobały kręcone włosy, a tego nie mogę powiedzieć o swoich. Dobrze, że są odpowiednie urządzenia do stylizacji.

    OdpowiedzUsuń