piątek, 20 listopada 2015

ARTDECO Angel Eyes Maskara - Największy tuszowy zawód ostatnich miesięcy...

Znacie mnie i moje zamiłowanie do maskar. Uwielbiam malować rzęsy i testować coraz to inne tusze do rzęs. Tym razem miałam okazję przyjrzeć się bliżej i popracować, a także pomalować trochę tuszem Art deco Angel Eyes. Znacie ten tusz? Jeśli nie, to koniecznie zapraszam do dalszej części. Bo tusz wywołał we mnie tak skrajne emocje, jak żaden inny...



OPAKOWANIE.
Tusz zapakowany jest w czarny kartonik, którego ja nie posiadam. Sam tusz ma piękne, czarno srebrne, klasyczne opakowanie. Minimalizm etykiet i napisów urzekł mnie totalnie. Podoba mi się w nim wszystko, oczywiście mówię o opakowaniu, oprócz tego, że brakuje mi w nim kliknięcia przy zakręcaniu tuszu. Nie mam pewności, czy zakręciłam go dobrze, czy do środka nie dostaje się powietrze. Nie mam czasu i nie chce mi się zakręcać go mocno i sprawdzać, czy na pewno jest zakręcony. Na domiar tego mam chyba za dużo siły w rękach i takie mocne dokręcanie może skończyć się pęknięciem zakrętki :D
O ile się nie mylę tusz ma pojemność 10ml i jest ważny 6 miesięcy od momentu otwarcia. Jego cena do tej pory wynosiła ok 60zł, a teraz można go dostać za niecałe 30zł.



SZCZOTECZKA.
Taka hmm.. Normalna? Ma lekko stożkowaty kształt, w miarę długie włoski i nieco duże przerwy między nimi, jeśli wiecie o co mi chodzi. Nie jest ani za duża, ani za mała. Ale jest z nią jeden problem. Już przy pierwszym wyjęciu tuszu nie spodobało mi się to, że nadmiar produktu zbiera się na końcu szczoteczki. W ogóle na całej jej długości zbiera się dosyć dużo tuszu. Pięknie rzęsy wyciąga, ale niestety strasznie je skleja.



KONSYSTENCJA.
Jest rzadki, ale z każdym dniem lekko przysycha i staje się gęstszy. Także w tym aspekcie nie różni się niczym od każdego innego tuszu do rzęs.

APLIKACJA.
No i tutaj właśnie mam z nim nie lada problem. Bo raz maluje mi się dobrze, a raz po prostu makabrycznie. Ale od początku. Tusz ma działanie pogrubiająco – wydłużające. Co do pogrubiania, na pewno bardzo średnio pogrubia. A wydłużać – wydłuża pięknie. Szkoda tylko, że potrafi sklejać rzęsy. Jest to wynikiem na pewno dosyć sporej ilości tuszu na szczoteczce. Mogłabym go oczywiście zebrać chusteczką higieniczną, ale sorry (!) nie uśmiecha mi się marnowanie produktu o wartości prawie 60zł na wycieranie do w chusteczkę. Ponad to, żeby nie uzyskać efektu pajęczych rzęs trzeba się trochę namachać, żeby rozczesać rzęsy. Czyli mówiąc krótko, tusz wymaga nieco czasu i cierpliwości. Nieco wolno wysycha, więc trzeba uważać przy mruganiu powiekami :)

TRWAŁOŚĆ.
Tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Trzyma się pięknie. Nie rozmazuje, nie kruszy, nie robi pandy pod okiem. Na rzęsach trzyma się w stanie nienaruszonych przez 12 godzin. A zmywa się mimo wszystko dobrze, także podczas demakijażu nie mam z nim problemu.

EFEKT NA OKU.




PODSUMOWANIE.
Bardzo średni tusz. Za dużo go na rzęsach, za bardzo skleja. Jedyne co pięknie robi to wydłuża rzęsy. Na pewno nie zapłaciłabym za niego 30zł, nie mówiąc już o jego cenie początkowej 60zł. Rozczarowałam się tym tuszem, bo tak znana firma, tak dobre mają kosmetyki a ten tusz to dla mnie jakaś masakra... U mnie się nie sprawdził, a wcale nie jestem jakąś wymagającą osobą, co do maskar. Może Wam podpasuje, mnie niestety się nie spodobał. A szkoda, bo bardzo na niego liczyłam.


Miałyście ten tusz? Używałyście? Co sądzicie o tym produkcie? A może macie podobne doświadczenia niekoniecznie z tą firmą? Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*


6 komentarzy:

  1. faktycznie skleja, ale niektórzy lubią takie efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skleja masakrycznie :( I ja niestety takiego efektu zdecydowanie nie lubię...

      Usuń
  2. Testuje właśnie i tez mam takie same odczucia, moim zdaniem cena nie idzie w parze z jakością :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu ! Bo znam mnóstwo osób, które uwielbiają ta maskarę i już myślałam, że to ze mną coś nie tak...

      Usuń
  3. Nie używałam żadnego tuszu tej marki. Faktycznie ładnie wydłuża, szkoda jednak, że skleja rzęsy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, zdecydowanie nie dla mnie....

    OdpowiedzUsuń