niedziela, 21 lutego 2016

Lumene, Arctic aqua 24H deep moisture face cream i Arctic aqua deep hydration night cream. Kremy nawilżające z Finlandii - czy działają?



Witajcie! Dziś zapraszam Was na recenzję dwóch kremów, które nieco uratowały moją skórę przed totalnym wysuszeniem. Jak wiecie, mam skórę suchą, a nawet bardzo suchą i odwodnioną. Postanowiłam postawić na nieco inną pielęgnację po tym, jak dowiedziałam się, jak niski poziom nawilżenia reprezentuje moja skóra (pisałam o tym TUTAJ). Uwzięłam się, poszukałam w sklepie kremu, który odpowiadałby moim potrzebom. I tak oto wybór padł na kremy marki Lumene, oba z serii Arctic Aqua. Pierwszy z nich to Arctic aua 24H deep moisture face cream, czyli krem na dzień, a drugi to krem nocny Arctic aqua deep hydration night cream. Co się kryje pod tymi nazwami i czy zdały egzamin? Dowiecie się poniżej.



Zacznijmy jak zwykle od opakowania. W obu przypadkach bardzo ładne kartoniki, jak i słoiczki zawierające kremy. Bardzo ładna, schludna i nawiązująca do nazwy serii kolorystyka – kolor niebieski. Kartoniki, jak to kartoniki – zawierają wszystkie potrzebne nam informacje. Co do słoiczków, spodziewałam się czegoś bardziej eleganckiego. Ale nie oszukujmy się, kremy nie mają wyglądać, a działać.


Zapach w przypadku jednego i drugiego kremu delikatna, świeża i nienarzucająca się woń. Nie przeszkadza w aplikacji, po chwili znika całkowicie ze skóry. Nie wiem tylko dlaczego, ale po zapachu spodziewałam się także czegoś więcej, niż zwykłego kremu za 10zł... Ale może się czepiam?

Jeśli zapytacie o konsystencję i to, czy w tym przypadku oba kremy się nie różnią, odpowiem Wam, że właśnie w tym miejscu pojawiają się różnice. Krem na dzień jest lekki, nawet bardzo lekki. Krem na noc z kolei także do ciężkich nie należy, ale swoją konsystencją pokazuje, że jest kremem nieco gęstszym, nieco cięższym, choć nadal lekkim. Jeśli wiecie, o co mi chodzi :)

Krem na dzień

Krem na noc.


Aplikacja zarówno kremu na dzień, jak i na noc jest bezproblemowa. Pięknie się rozprowadzają po skórze, szybko się wchłaniają. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to to, że ja ze względu na długie paznokcie nie przepadam za kremami w słoiczkach. Ale nie będę się czepiać, bo takie opakowanie to nadal standard w asortymencie kremów.

Przechodząc do najważniejszej części, czyli działania, pozwolę sobie oba kremu ująć razem. Różnice między obydwoma kremami są, ale więcej je łączy, niż dzieli. Działanie nawilżające jest. Nie mogę powiedzieć, że stan mojej skóry nie uległ zmianie. Bo w ciągu czterech miesięcy poziom nawilżenia mojej skóry podskoczył z 15 aż do 36%! Więc kremy działają. Ale chyba nie w tak mocnym stopniu jakbym sobie tego życzyła.
Krem na dzień jest bardzo lekki. Współpracuje z każdym podkładem. Stanowi idealną bazę pod makijaż. Świetnie nawilża skórę ale niestety chwilowo. Bardzo fajnie zmiękcza skórę. Po aplikacji kremu skóra jest miękka i miła w dotyku. Plus także za fakt, że kremy absolutnie nie zapychają.




Krem na noc z kolei charakteryzuje się znacznie lepszym poziomem nawilżenia. Nałożony dosyć grubą warstwą na noc sprawia, że rano skóra jest przyjemnie nawilżona. Tak, jak jego brat – zmiękcza skórę i lepiej od swojego brata nawilża, nie zapychając przy porów.




Jeśli zapytacie, czy są wydajne, odpowiem Wam, że tak. Jak każde kremy używane codziennie. Jeśli mamy dwa kremy oddzielnie na dzień i na noc, wiadomo, że posłużą nam dłużej.

Podsumowując: kiedy mam na myśli kremy nawilżające, wyobrażam sobie miękką, przyjemną w dotyku i przede wszystkim nawilżoną skórę. Te kremy nie są absolutnie złe. Są bardzo fajne, mają fajne składniki w sobie i działają faktycznie. Mam jednak wrażenie, że dla mnie, czyli posiadaczki bardzo suchej skóry są zdecydowanie za słabe. Osobom, które mają zwyczajnie przesuszoną skórę na pewno będą się podobały. Jeśli macie jednak skórę podobną do mojej, to rozejrzyjcie się za czym mocniej nawilżającym.

Miałyście te kremy? A może znacie coś znacznie lepiej nawilżającego? Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*


4 komentarze:

  1. Znyt dobrze tych kosmetyków nie znam, miałam tylko jakieś miniprodukty, ale nie skradły one mojego serca ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam nigdy tych kosmetyków :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe wieki nie miałam kosmetyków Lumene.

    Tak, jak Ty mam bardzo suchą skórę, więc też szukam kremów "treściwych", choć takich lżejszych też używam - np. pod makijaż, na co dzień, żeby się nie świecić za bardzo.

    OdpowiedzUsuń