czwartek, 23 marca 2017

Gosh primer plus skin perfector. Baza pod podkład + jej ciekawe zastosowanie!

 
Do tej pory rzadko używałam bazy pod makijaż, z różnych względów. Nie mam problemów z utrzymywaniem się podkładu, więc tego typu kosmetyk uważałam za zbędny. Do czasu, kiedy zaopatrzyłam się w bazę pod makijaż duńskiej marki GOSH o nazwie PRIMER PLUS SKIN PERFECTOR ILLUMINATING. Nie wiedziałam, że jeden mały, z reguły i dla większości z nas zbędny kosmetyk może tak odmienić cały makijaż! 

Dlaczego postanowiłam opisać bazę pod makijaż? Bo po pierwsze ta nie ma prawie żadnych opinii w Internecie, a po drugie to nie jest zwykła baza!



Nie mogę pominąć kwestii opakowania tej bazy. Moim zdaniem wygląda po prostu fajnie! Mała, czarno różowa tubka od razu rzuca się w oczy. Swoim wyglądem nieco przypomina mi opakowanie jednego z moich ulubionych podkładów z Gosha - #Foundation drops. Przeczytacie o nim TUTAJ. Powracając do bazy: jej pojemność to 30ml, więc nieco mniej niż standardowy podkład. Ale ta różnica nie jest odczuwalna, bo tej bazy używa się po prostu niewiele. Ważność od momentu otwarcia to całe 12 miesięcy, więc spokojnie można ją zużyć przed upływem terminu przydatności.
Jej cena waha się od 50 do 60 zł.


Jedną z rzeczy, która zaskoczyła mnie w tej bazie to jej kolor. Lekko żółtawy, lekko beżowy. Nie powiem - byłam mocno zaskoczona jej kolorem. Większość firm unika mocnego kolorowania swoich baz. W przypadku tej bazy z Gosha, jest to jeden z jej największych plusów. Nie jest to może pigment pokroju podkładu ale daje sobie radę. Idealnie wyrównuje koloryt skóry, wtapia się w nią, dając wygląd zdrowej, naturalnej i przede wszystkim jednolitej cery. Ekstra, prawda?



Jak działa? Świetnie! Trzyma prawie każdy podkład w ryzach. Nie ślizga się po skórze, nie zjeżdża z niej. Przede wszystkim nie zapycha! Dodatkowo, oprócz tego, że pięknie wyrównuje kolor skóry, to cudownie ją rozświetla. Dla osób ze suchą skórą, bądź takich, które uwielbiają zdrowy blask na skórze to baza idealna!

Odkąd mam tą bazę używam jej za każdym razem. I używam jej na dwa sposoby:
  • Pod podkład. Czyli nakładam niewielką ilość na całą twarz i lekko wklepuję. Co daje ta baza nałożona w taki sposób? Przede wszystkim stanowi 'klej' pod podkład. Po drugie świetnie trzyma podkład w miejscu i przedłuża jego trwałość. Po trzecie świetnie wyrównuje kolor skóry lekko podbijając krycie podkładu. Bardzo klasyczne zastosowanie, jak każda baza.
  • Zamiast podkładu. I tu Was mogę nieco zaskoczyć. Któregoś dnia z braku czasu i roztargnienia, nałożyłam bazę na twarz i przypudrowałam jedynie mgłą pudrową z Paese (KLIK). Nie miałam o tym zielonego pojęcia do chwili, kiedy zaczęto zwracać mi uwagę, że moja twarz wygląda tak promiennie. Nieco zaskoczona zaczęłam zastanawiać się, jaki podkład nałożyłam i oprzytomniałam, że przecież mam na skórze jedynie bazę i puder. I wiecie co? To duet, który na mojej twarzy ląduje codziennie od trzech tygodni! Nie znam lepszego sposobu na piękną, zdrowo wyglądającą skórę. Zobaczycie zresztą na zdjęciach poniżej efekt takiego połączenia.


Myślę, że sposób, który opisałam Wam w drugim punkcie świetnie sprawdzi się w lecie, kiedy nasza skóra niezbyt lubi się z makijażami. Nawet nie będę szukać podkładu na lato - swój makijaż twarzy na tę porę roku już znalazłam :-)

A Wy? Używacie baz pod makijaż? A może tak, jak ja do tej pory uważałyście bazy pod makijaż jako zbędny krok podczas malowania się? Ciekawa jestem też, jakie są Wasze ulubione tego typu kosmetyki? Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach!
Buziaki !  :*


16 komentarzy:

  1. Akurat tej wersji bazy od Gosh nie znam, ale używałam innej i zdecydowanie wyróżniała się na tle podobnych kosmetyków. W przypadku tej widać, że daje przyjemny dla oka efekt , podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest suuuuuper! Szczerze polecam! Gosh robi całkowicie inne bazy niż te, do których jesteśmy przyzwyczajone :)

      Usuń
  2. Z Gosha nic nie mam. Moja mama ma podkład ale babka w sklepie sprzedała jej jakiś murzyński kolor...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasem bywa, jak ekspedientka pracuje w drogerii z przypadku :D

      Usuń
  3. Wygląda przepięknie w makijażu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor na początku odstrasza ;) Ale patrząc na efekt... Wielki uklon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie - początkowo jak patrzyłam na kolor myślałam, że to jakaś pomyłka. Ale nic bardziej mylnego :-)

      Usuń
  5. Nie pamiętam kiedy ostatni raz używałam bazy ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz potrzeby nie musisz :-) Ten krok śmiało można pominąć :D

      Usuń
  6. kolorem nie przekonuje, ale efekt końcowy jest wow ;)

    OdpowiedzUsuń