Chyba nie jestem w błędzie, jeśli napiszę, że produkt w łazience, którego zużywamy najwięcej podczas demakijażu to płyn micelarny. Przynajmniej przez moje dłonie przewija się ich mnóstwo i mało kiedy wracam do tego, który już miałam. Czy Wy też macie tak, jak ja?
Pokazywałam Wam w październiku kilka rzeczy, jakie wpadły mi w ręce z firmy Dermiss, produkowaną przez polską markę Farmona. Jest tam kilka perełek, ale pozwólcie, że dziś opiszę tą najfajniejszą, która skradła moje serce od razu. Płyn micelarny to produkt, który Wam dziś opiszę. jest to jeden z lepszych płynów, jakie miałam, choć nie bez wad. Ale po kolei.