wtorek, 21 lutego 2017

#NOWOŚCI ! BEAVER | L'OREAL | BIAŁY JELEŃ | GOSH | LUMENE | NEESS.



Uwielbiam przeglądać posty, w których pokazujecie swoje nowe nabytki. Wygląda to trochę jak przechwałki, ale zauważyłam, że posty z moimi nowościami mają bardzo dużą ilość wejść i cieszą się dużą popularnością. Nie będę zbierać nowych rzeczy, czy kosmetyków przez cały miesiąc bo nazbierałabym tego dość pokaźną ilość, więc z postem takim będę przychodzić do Was częściej, niż raz w miesiącu. O ile jakiekolwiek nowe kosmetyki się u mnie pojawią! ;-) Jeśli jesteście ciekawi, co nowego wpadło w moje ręce w ostatnim czasie zapraszam do dalszej części posta!

poniedziałek, 20 lutego 2017

Happy Tag. Czym jest dla mnie szczęście i co sprawia, że jestem szczęśliwa?


Ostatnio na kilku kanałach YT oglądałam bardzo ciekawy TAG. Myślę, że jest to jeden z 'mądrzejszych' tagów, jakie widziałam i warto na niego odpowiedzieć chociażby w myślach przed samym sobą. Każdy człowiek powinien sobie uświadomić co to jest szczęście i co sprawia, że czuje się szczęśliwy. Jeśli jesteście ciekawi, jak ja odpowiem na pytania, zapraszam do dalszej części posta! 

niedziela, 19 lutego 2017

Pom Pom Candles.pl - świeczki grzechu warte!


Sezon jesienno zimowy kojarzy mi się z ciepłą herbatą, kocykiem i pięknie pachnącym pokojem. Uwielbiam wszelkiego rodzaju umilacze i poprawiacze nastroju. Nie wszystkie co prawda są warte uwagi ale spośród wszelkich testowanych przeze mnie produktów przewinęły się dwie absolutnie genialne perełki. Wiecie, ja nie szukam już wszędobylskich marek, które mają już wszyscy. Lubię mieć coś, czego nie ma nikt inny. Lubię pokazać Wam coś nowego, coś dobrego, coś co z całego serca mogę polecić. 

sobota, 18 lutego 2017

Jak usunąć lakier hybrydowy? Kilka słów o bezpiecznym demontażu hybryd.


Jakiś czas temu pisałam post o tym, jak zrobić manicure hybrydowy tak, by nie zniszczyć płytki, a lakier trzymał się długo i bezproblemowo (KLIK). Dziś chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o tym, jak się go pozbyć i co zrobić, żeby nasza płytka była w stanie idealnym po noszeniu i usunięciu hybryd.

piątek, 17 lutego 2017

Silisponge. Nie, nie i jeszcze raz nie dla takich wymysłów.



Jakiś czas temu pisałam Wam o akcesoriach, za pomocą których można nałożyć podkład (KLIK). I wydawało mi się, że posiadam wiedzę na temat wszystkich dostępnych gadżetów. Jakże się myliłam! Nie wiedziałam, że już wtedy świat zaczął zachwycać się silikonową wkładką ze stanika. Firmy to podłapały i wyprodukowały swoje własne silisponge. Stawały się coraz bardziej popularne, więc i ja postanowiłam go zakupić i przetestować. Czy z tego będzie miłość? Dowiecie się nieco niżej.

czwartek, 16 lutego 2017

Realac - nowe lakiery hybrydowe w natarciu.


Manicure hybrydowy zawładnął moim sercem i paznokciami już dawno. Nie potrafię wyobrazić sobie moich paznokci pomalowanych zwykłym lakierem. Gdyby ktoś kiedy wycofał nagle wszystkie lakiery hybrydowe lub gdybym dostała na nie uczulenia, pewnie bym się rozpłakała. Nie wiem, czy potrafię już żyć bez hybryd. 

środa, 15 lutego 2017

Zakupy z Aliexpress. Akcesoria do makijażu, telefonu i wystrój kuchni.


Bardzo lubię oglądać posty, w których pokazujecie swoje zakupy z Aliexpress. Bardzo długo czaiłam się na zamówienie czegokolwiek. A to strach, że nie przyjdzie, a to strach, że nie umiem, nie potrafię itp. Z pomocą przyszła mi znajoma, która pokazała mi aplikację Ali na telefon i przepadłam. Stało się! Przez pierwsze kilka dni siedziałam, jak opętana i oglądałam co rusz nowe kategorie. Coraz więcej rzeczy wpadało mi w koszyk, ale zdrowy rozsądek mówił 'poczekaj, zamów najtańsze rzeczy i zobacz, czy to w ogóle przyjdzie'. Jak kazał, tak zrobiłam. Zamówiłam kilka tanich rzeczy i ku mojemu zdziwieniu wszystko przyszło. Nie będę Wam tego pokazywać - była to jakaś tania, chińska biżuteria, którą rozdałam. Kolejne zamówienia były już odważniejsze. Co prawda, na kilka rzeczy jeszcze czekam, ale nie mogłam wytrzymać. Więc się chwalę!

wtorek, 14 lutego 2017

Bielenda professional home expert, kremowa maska algowa do ciała. Cudownie działające, brązowe śmierdzidełko.

 

Mam wiele kosmetyków do pielęgnacji ciała, ale zmusić mnie do ich używania to jak, jakby zmusić osła to tego, by nie był uparty. Postanowiłam jednak zawziąć się i uporządkować wszystko to, co uzbierało mi się przez ostatnie kilka miesięcy. I takim oto sposobem zrobiłam konkretne porządki i zostawiłam tylko te rzeczy, które wiem, że na pewno zużyję. Jednym z takich produktów była maska do ciała Bielenda. Dostałam ją jeszcze w zeszłym roku i od mniej więcej grudnia sukcesywnie stosuję dwa razy w tygodniu. Często urządzam sobie domowe SPA, dzięki któremu jestem w stanie zużyć wszystko to, co mi się uzbierało - to taki mój sposób na zbiory :-) A jak sprawdziła się maska do ciała? Czy faktycznie działa jak zabieg u kosmetyczki? Zapraszam do dalszej części posta, w której dowiecie się nieco więcej o tym produkcie.

środa, 8 lutego 2017

Beaver Anti-Frizz Smoothing Styling Loton - Antystatyczny lotion do stylizacji włosów. Niezbędny podczas stylizacji?


Każdego dnia dostaję mnóstwo pytań odnośnie swoich włosów, ich koloru, tego w jakiej są kondycji, jak robię loki, a nawet czy na pewno są prawdziwe. Tak, tak są prawdziwe :-) Odnośnie koloru, jaki mam niedługo napiszę, o tym, jak kręcę włosy już Wam pisałam. Nie wspominałam jednak nigdy o kremie, który pomaga mi w ich stylizacji, chroni przed suszeniem oraz trzyma loki w ryzach przez kilka dni, dzięki czemu nie muszę używać ani pianek, ani lakierów. Krem, o którym chcę Wam powiedzieć kilka słów, to jakże słynny na moim blogu Beaver Ant-frizz smoothing styling lotion. Inaczej po polsku, antystatyczny lotion do stylizacji włosów. Jeśli jesteście ciekawe tego produktu, zapraszam do lektury posta :-)

czwartek, 2 lutego 2017

Bruno Bannani Dangerous Woman Zapach czekolady, pralinek i budyniu waniliowego zamkniętego we flakonie.


Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez użycia zapachu. Nieważne, czy jest to woda toaletowa, czy perfumowana. Jest to punkt obowiązkowy każdego wyjścia. Rzadko pokazuję Wam zapachy, bo rzadko je zmieniam. Moim ulubionym jest Alien, o którym pisałam Wam nie raz. Oczywiście co jakiś czas w moje ręce wpadają nowości, ale rzadko są to zapachy, które wywierają na mnie tak duże wrażenie, by pokazywać je na blogu. Tym razem w moje dłonie wpadł zapach, który bardzo mi się spodobał. Ujął mnie flakonem, zapachem oraz tym, jak działa na ludzi. O czym dziś poczytacie? O zapachu Dangerous woman od Bruno Banani. Kompozycja z 2013 roku - jak ja mogłam przejść obok niej obojętnie?