sobota, 31 października 2015

Kobo Make Up Fixer Spray - z nim każdy makijaż stanie się nie do zdarcia!

Do tej recenzji zabierałam się dosyć długo. Cały czas było mi nie po drodze, by napisać o tym produkcie. Ale w końcu zebrałam się w sobie, usiadłam i napisałam. Uznałam, że produkt, o którym Wam dziś trochę poopowiadam przyda się Wam przy okazji nadchodzących andrzejek, sylwestra, a później studniówek. O czym mówię? O utrwalaczu makijażu, czyli Kobo Make Uo Fixer Spray. Na pewno słyszałyście o nim nie raz, a jeśli nie o nim to na pewno o słynnym fixerze z Kryolanu.
Co myślę o sprayu z Kobo? I jak się sprawdził w sezonie weselnym oraz podczas upałów? Zapraszam do dalszej części, gdzie odpowiem na te pytania.



OPAKOWANIE.
Szara butelka, dosyć duża w rozmiarach i dosyć gruba. Wygląda trochę jak mini lakier do włosów, który nieco utył :D Bardzo wygodna i stabilnie zamykająca produkt zatyczka. Ponad to cena nieco ponad 20zł, czasem w promocji ok 17zł, i pojemność 150ml.



APLIKACJA.
Należy rozpylać go w niewielkiej ilości z odległości od 30 do 40cm od twarzy. Oczywiście po uprzednim zamknięciu oczu i ust. Na twarzy rozprowadza się równomiernie, taką samą warstwą na każdej części twarzy. Nieco śmierdzi alkoholem, chemią i plastikiem, ale na szczęście tylko chwilę, więc da się to znieść. 



DZIAŁANIE.
Rewelacyjnie przedłuża trwałość makijażu! Radzi sobie z każdym czynnikiem, który negatywnie mógłby wpłynąć na makijaż. Radzi sobie z upałem, deszczem, łzami itp. Tworzy na twarzy bardzo cienką warstwę ochronną, która oprócz tego, że chroni makijaż przed zniszczeniem, zdejmuje efekt pudrowości z twarzy i ładnie 'skleja' do kupy wszystkie warstwy makijażu. Jako najlepszą rekomendację mogę podać fakt, że dzięki temu fixerowi mój makijaż ślubny wytrzymał cały dzień i całą noc bez żadnego uszczerbku, mimo tego, ze na dworze było 38 stopni! Chyba nie muszę nic więcej mówić, ani go dodatkowo zachwalać? :)



Nie używałam go na co dzień i nie mam pojęcia, czy działa wysuszająco na skórę. Ale myślę, że tak, więc odradzałabym utrwalanie makijażu na co dzień.


PODSUMOWANIE.
Bardzo przydatny produkt, szczególnie, kiedy zależy nam na mega trwałości makijażu. Mnie przydał się nie tylko podczas malowania siebie, ale także klientek i każda z nich mówiła, że makijaż był mega trwały. Całe opakowanie wystarczyło mi na sezon ślubny, który dla mnie w tym roku był wyjątkowo łaskawy :) Wiem od wizażystek, że potrafią zużyc 2 – 3 opakowania przez kilka miesięcy intensywnego malowania :)


Miałyście ten fixer? Co sądzicie na temat takich utrwalaczy do makijażu? Macie, stosujecie, lubicie? Czekam na Wasze odpowiedzi w komentarzach!
Buziaki ! :*

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten fixer ale zmienili zapach i teraz jak się popsikasz to choćby nie wiem jak to nazwać pryskałabyś sobie zapachowym dezodorantem w twarz, takim o kremowym zapachu jak nivea. Wolałam już ten alkohol :( Najlepszy do profesjonalnego makijażu jest kryolan, zaraz po nim Kobo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na większe wyjścia używam po prostu lakieru do włosów, robi dokładnie to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś taki spray do utrwalania makijażu ale z innej firmy i strasznie ściągał twarz co było niekomfortowe

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam takiego produktu :) Może kiedyś kupię i wypróbuję - Pozdrawiam :):*

    OdpowiedzUsuń