Cześć! Na
początku mojego blogowania napisałam recenzję podkładu Revlon
Colorstay (KLIK). Dziś przychodzę do
Was z aktualizacją tego posta i mojej opinii, gdyż, jeśli jeszcze
nie wiecie, na rynku pojawił się właśnie podkład ulepszony o
pompkę!
Wiem, że nadal Was interesuje opinia o tym podkładzie, bo odkąd wpis o poprzedniej wersji pojawił się prawie 3 lata temu, nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem i jest jednym z częściej wyświetlanych na moim blogu.
W końcu błagania klientek i użytkowniczek podkładu zostały
wysłuchane. To miłe, że firma jest otwarta na potrzeby swoich
klientek i słucha, co kobiety mają do zarzucenia. Pojawiła się
pompka, co dla wielu z nas jest zbawieniem. Bo nie ukrywajmy, świetny
podkład to był, a opakowanie mizerne bardzo. Czy tylko dodatek
pompki stanowi zmianę? Czy zmieniło się coś jeszcze? Czytajcie
dalej, a na pewno się dowiecie!
Opakowanie pozostało bez zmian. Ta sama szata graficzna, ten sam
zestaw informacji. Zmianie uległa jedynie pompka, a dokładnie sam
fakt pojawienia się pompki. I muszę przyznać, że działa bez
zarzutu, nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość podkładu. Czym
różni się jeszcze od starej wersji? Podkład w poprzedniej edycji
także dzielił się na dwa typy skóry. Odróżniała je wtedy
przezroczysta nakrętka (cera sucha i normalna), lub jej brak (cera
tłusta i mieszana). Trochę to uległo zmianie. Jako, że pompkę
trzeba jakoś zabezpieczyć, dodano przezroczystą zatyczkę. I takim
oto sposobem wersja dla cery suchej i normalnej została obdarzona
przezroczystą zatyczką, a wersja dla cery tłustej i normalnej
ciemną zatyczką. I tak można je odróżnić na pierwszy rzut oka.
Oczywiście informacja o rodzaju skóry, dla jakiej podkład jest
przeznaczony jest umieszczona także na buteleczce.
Poza tym nic w opakowaniu nie uległo zmianie. Pojemność nadal to
30ml zamknięte w szklanej buteleczce.
Konsystencja także nie uległa zmianie. Początkowo miałam
wrażenie, że jest nieco rzadsza, ale to tylko złudzenie. Obie
wersje – czyli z pompką i bez – mają identyczną, rzadkawą,
lejącą konsystencję.
Samo działanie i aplikacja podkładu się nie zmieniła. Podkład
zachował swoje silne właściwości kryjące i zastygające na
skórze. Aplikowany gąbką na skórę wygląda przepięknie! Kto
używał Revlona z gąbką ten wie :D Podkład nadal nie podkreśla
suchych skórek, nie wchodzi z linie mimiczne, nie smuży i nie robi
zacieków. Pięknie kryje, świetnie wtapia się w skórę i trzyma
się aż do zmycia go z twarzy. Nie przesusza i nie powoduje
zapychania porów.
Podkład nadal wyposażony jest w SPF 20, co jest dosyć sporym
faktorem w dziedzinie podkładów. Musicie pamiętać jednak, ze SPF
widoczny jest na zdjęciach a fleszem.
Na pewno dzięki pompce, podkład stanie się dużo wydajniejszy. W
wersji bez pompki, zanim dojdzie się do wprawy w dozowaniu podkładu,
już dosięgnie dna. Teraz – jestem o tym przekonana – podkład
stanie się bardzo wydajny i posłuży na kilka miesięcy.
Zanim zaczęłam pisać recenzję zadałam sobie pytanie – czy
tylko pompka stanowi całą zmianę tego podkładu? Zrobiłam test.
Nałożyłam na połowę twarzy stary podkład bez pompki, także do
cery suchej, a na drugą połowę ten sam tylko z pompka. I zanim
zrobiłam ten test byłam święcie przekonana, że nowy podkład z
pompką ma mniejsze krycie i jest rzadszy. Nic bardziej mylnego! To
jest nadal ten sam, dobry Revlon, co bez pompki!
Czyli podumowując: moim zdaniem nic się nie zmieniło jeśli mówimy
o konsystencji i działaniu podkładu. A jedyna zmiana, czyli pompka,
jest dużym plusem dla tego podkładu. I myślę, że zyska dzięki
temu spore grono nowych użytkowniczek, które bały się podkładu
bez pompki.
Miałyście
kiedyś okazję używać podkładu Colorstay od Revlona? A może
macie już nowe opakowanie z pompką? A może tak, jak dla mnie,
pompka jest wielkim wydarzeniem i zmianą na ogromny plus? Czekam na
Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*
Ja od dawna mam w planie jego zakup jednak zawsze w ostateczności coś innego ląduje w moim koszyku :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? :D
UsuńMiałam ten podkład i nie robił na mnie wielkiego wrażenia, jednak może wrócę do niego ;) Pamiętam, że ta aplikacja szpatułką była koszmarem!
OdpowiedzUsuńTo jest podkład kultowy. Ma jednak swoich zwolenników i przeciwników. Dla mnie to jeden z podkładów, do których zawsze wracam :)
UsuńNie używam podkładów w płynie :)
OdpowiedzUsuńA ja się do mineralnych nie mogę przekonać... :(
Usuńjeszcze go nie miałam, ale teraz jak jest ułatwione korzystanie z niego to z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Warto spróbować :)
UsuńTylko pamiętaj, ze jest to trudny podkład. Trzeba się z nim dogadać. I wyjścia masz dwa. albo go pokochasz, albo znienawidzisz.
Ile ludzi tyle opinii - oglądałam kilka filmów na YT i część osób twierdzi, że to ten sam podkład, a część, że jest zupełnie inny :P Póki co mam dwa egzemplarze bez pompki :D
OdpowiedzUsuńJa sama na początku używania także myślałam, że to inny podkład. Dla mnie jednak nie rózni się niczym. Ale wiadomo - każdy ma inne spostrzeżenia :)
UsuńUff dobrze, że wszystko zostało bez zmian :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam, że zmieniło się krycie i konsystencja, ale wszystko zostało po staremu :)
UsuńSpotkałam się z opiniami, że jednak zmienił się ten podkład po dodaniu pompki.
OdpowiedzUsuńteż spotkałam się z takimi opiniami, jednakże dla mnie ten podkład ma dalej takie same właściwości.
Usuńa dla mnie to jakiś koszmar! używam 180 do cery tłustej od lat.. i było super.. w ub. tygodniu kupiłam z pompką - masakra - błyszcze się okropnie, robią się koszmarki na twarzy.. okropność..
UsuńPrzykro, że Ci się nie sprawdził... :(
UsuńUwielbiam ten podkład i choć brak pompki nie doskwierał mi jakoś szczególnie mocno, fajnie, że producent wziął pod uwagę prośby klientek i jednak tę pompkę dodał :)
OdpowiedzUsuńW koooncuu po tylu latach męki :D
UsuńMiałam podkład bez pompki i był bardzo fajny - idealny na zimę. Na wiosnę/lato zdecydowanie za ciężki. Wymieniłam go na Catrice All Matt ;)
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś podkłady Catrice nie przekonują. Miałam kilka ale bez szczególnej rewelacji.
UsuńMam bez pompki i kolor o niebo za ciemny i chyba wyrzuce go xD
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Nie wyrzucaj! Zaopatrz się w rozjaśniacz do podkładu bądź mieszaj za ciemny z za jasnym :)
UsuńSuper, że wreszcie jest pompka! :)
OdpowiedzUsuńO tak! Myślę, że nie tylko my dwie się z tego cieszymy ! :D
UsuńMój ulubiony podkład na większe wyjścia :) Super, że w końcu dorobił się pompki ;)
OdpowiedzUsuńW końcu! :)
UsuńUwielbiam ten podkład! Nie nosze go co prawda na co dzień, ale znalazłam swój idealny odcień 150 Buff i jestem zachwycona. Posiadam wersję bez pompki i póki co przez jakiś czas jeszcze pewnie jej nie zakupie, bo mam sporo produktu w opakowaniu, ale bardzo się cieszę, że nie będę musiała skupiać się na opanowaniu buteleczki :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że mimo nowego dodatku Revlon nadal jest tak samo dobrym podkładem :)
Obserwuję :)
A w jakiej drogerii kupie revlona z pompką??
OdpowiedzUsuńPowinny pojawiać się już powoli w każdej drogerii :-) Musisz szukać :-)
UsuńW Rossmanie już są :)
UsuńCzy tą pompkę można wmontować do buteleczki bez pompki?
OdpowiedzUsuńNo właśnie tu jest problem, że niestety nie ma takiej możliwości. Niestety wersja bez pompki ma za krótki gwint...
Usuńoj ja go uwielbiam;) ale jakoś nie przeszkadzał mi brak pompki do tej pory :) da się żyć bez tego ;) ostatnio za to kupiłam inny, z wyższej półki, podklad właśnie z pompką i używałam go zdecydowanie krócej. Ciekawe czy jest jakaś zależność;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to bardziej zależne od samej konsystencji produktu i jego krycia, jeśli jest małe to nakładamy go więcej. Moim zdaniem pompka ma najmniejszy wpływ na wydajność kosmetyku ;-)
UsuńMeeeeeega podkład!!! Szkoda, że normalnie taki drogi no ale zawsze trzeba łapać okazje ;) teraz mi się kończy i widzę na zrabatowani.pl , że zwracają 4,5% w jakims sklepie więc może się skuszę :) Wgl tam ciekawe promocje mają więc jakby ktoś czegoś szukał to warto zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńStaraj się szukać w miejszych drogeriach. Tam jego cena krąży w okolicach 40zł :)
UsuńCo do nowego podkładu z pompką, mam wrażenie że krycie trochę się zmniejszyło :( Może to tylko głupie pierwsze wrażenie, ale po nowym revlonie nie mam tak nieskazitelnej cery jak po starym (chociaż to krycie wciąż jest większe niż przy innych podkładach). <----- jestem po pierwszym stosowaniu, może jednak mnie zaskoczy?
OdpowiedzUsuńCałuski :)))))))
Potestuj jeszcze i zobaczysz, czy faktyczni jest gorzej. Mnie także na początku wydawało się, że to całkiem inny podkład. Ale w konfrontacji ze starą wersją dla mnie nadal jest to ten sam podkład.
UsuńRevlon do cery tlustej sie bardzo zgorszyl bo jest rzadszy i szybciej sie sciera i nie pokrywa zaczerwien mialam zadrapanie na nosie ktore jest po nalozeniu nadal widoczne uzywam go od lat i mi pasowal w 100 % a teraz koszmar.....skladniki sie nie zmienily czytalam cala ulotke i przy zakupie myslalam ze bedzie ok dodali pompke i jest super pomimo to ze ten bez pompki mi wcale nie przeszkadzal widac duza roznice ale sladniki zmienily swoje proporcje nigdy sie po revlonie nie swiecilam a teraz.... zawiedziona ;((
OdpowiedzUsuńDla mnie osobiście wersja do cery suchej i normalnej nie zmieniła się w ogole...
UsuńMam nadzieje ze stara wersja wroci na rynek bo slyszalam od wielu osob ze ta wersja z pompka jest beznadziejna....sama bede musiala szukac innego jesli nie wroci poprzednia wersja zawsze jak cos zmieniaja to musza popsuc reszte i zmienic na gorsze!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńzazwyczaj ulepszenia nie wychodzą firmie na dobre. A to, że wróci stara wersja - wątpię.
UsuńZ tego co mi wiadomo revlon cieszył sie wielkim uznaniem u większości dziewczyn sama nie raz miałam problem zeby kupic swój podkład bo juz wszystko było wykupione a nie wspomne jak była na niego promocja to juz wogóle ogromne szczęście jesli został jakis podkład na półce w sklepie myślę ze jeśli sprzedaż znacznie zmaleje to moze firma wróci do starej wersji bo w tej chwili traci długoletnie klientki i nie mówie tutaj tylko o sobie ale również o moich koleżankach które były tym podkładem zachwycone a teraz są tak jak ja zawiedzione. Najbardziej wkurzyło mnie to ze podchodzac do pani w Rossmanie zapytałam czy dany produkt sie nie zmienił bo juz z doświadczenia wiem ze jak coś zmieniaja chodzby opakowanie to odrazu majstruja przy reszcie i dostałam odpowiedziec ze jedyne co sie zmieniło to pompka co jest nie prawda bo od lat uzywałam tego podkładfu i wiem jak sie zachowywał u mnie na twarzy w okresie zimowym czy też innym takze mogę stwierdzic ze zostałam oszukana. I taka tez sie czuje. Nawet jeśli kupowałam ten podkład za 69,90zł a nie 39,90zł czyli w normalnej cenie w Douglasie to kupowałam ponieważ mieszkam za granicą i po 2 lub 3 opakowania na bardzo długi czas i teraz takie porównanie moje jeśli mam dać 30 zł za jakąś szmire to wolałabym zeby nawet cena tego podkładu była w okolicach 69,90zł i był to porządny podkład (stara wersja . Sorrki za błędy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, podkład jest zupełnie inny. Szczególnie latem widać różnicę, stara wersja była o niebo trwalsza, trzymała się przez cały dzień i nawet bez pudru wyglądała dobrze. Nowa niestety szybko się ściera i twarz bez pudru strasznie się świeci;(
Usuń