Witajcie!
Jakiś czas temu pokazywałam Wam puder
ryżowy z Pierre Rene. Byłyście bardzo
zaciekawione moją opinią na temat tego pudru, dlatego więc
przybywam z recenzją. Trochę czasu mi to zajęło, ale dzięki temu
moja opinia będzie jak najbardziej szczera. Jesteście ciekawe?
Zapraszam do czytania!
Pierre Renee
Professional
Loose Powder
Nr 00 Puder
Ryżowy
Cena:
ok 15zł
Dostępność:
Drogerie i sklepy internetowe
Opis
producenta:
Profesjonalny
puder sypki do utrwalenia makijażu. Gwarantuje długotrwały efekt.
- OPAKOWANIE
Zacznę od pojemności. Z tego, co wyczytałam w
internecie (bo na opakowaniu żadnej informacji ie ma) puder ma
pojemność 8gramów. Samo opakowanie ładne, zgrabne, lekkie. I
chyba na tym kończą się jego plusy. Pudełeczko zawiera w środku
sitko, dzięki któremu możemy dozować sobie ilość pudru, jaki
chcemy wydostać. Niestety tutaj jest pewien problem. Trzeba to robić
bardzo delikatnie, gdyż sitko potrafi się wymsknąć z opakowania i
wysypać nam niezłą ilość pudru. Mnie zdarzyło się to już
kilkakrotnie, przez co wiem, że muszę delikatnie posługiwać się
owym sitkiem,
Do całości opakowania pudru zastrzeżeń nie
mam. Napisy się nie ścierają, pudełeczko nie pęka, nie
zniekształca się, a wieczko dobrze zabezpiecza całość pudru z
środku.
- KONSYSTENCJA
Bardzo, bardzo, bardzo zmielony puder. Jest to
konsystencja drobno zmielonego pyłku. Niesamowicie lekki, puszysty.
- APLIKACJA
Pominę już fakt wydostania pudru przez sitko i
zajmę się samym procesem aplikowania pudru na twarz. Ja używam do
tego małego pędzla kabuki (KLIK). Sprawdza się do tego idealnie. Co do samego pudru
nie mam zastrzeżeń. Pięknie rozprowadza się po twarzy, w żadnym
razie nie rozbiela cery (no chyba, że przesadzimy z ilością). Duża
zasługa tak dobrej aplikacji leży w bardzo drobno zmielonej
konsystencji pudru. Bardzo mi się podoba jego używanie. A !
Zapomniałabym, że samą aplikację umila piękny, delikatny pudrowy
zapach!
- DZIAŁANIE
Bardzo fajnie matuje twarz, ale nie daje efektu
płaskiego matu. Ja nazwałabym jego matowienie, jako zdrowo
zmatowiona skóra. Jak wiecie, ja mam skórę mieszaną, ale nie mam
większych problemów z wytwarzaniem sebum, dzięki czemu moja skóra
zbytnio się nie świeci. Jednakże! Po kilku godzinach ten piękny,
zdrowy mat zamienia się z rozświetloną cerę, świecącą cerę i
niestety wymaga to poprawki. Nie zapycha porów, pięknie stapia się
z cerą, nie bieli, co już wcześniej napisałam, ale niestety na
zbyt długo nie matuje. Warto tutaj wspomnieć, że współpracuje
przez te kilka godzin swojego działania z każdym podkładem, i na
każdym podkładzie wygląda ładnie. Nie tworzy nam efektu
pudrowości na twarzy, jest niewidoczny.
- TRWAŁOŚĆ
Jak już wspomniałam wcześniej efekt matu
utrzymuje się niestety tylko kilka godzin, ale po upływie tych
kilku godzin nie jest to efekt mokrej twarzy. Warto to zaznaczyć.
Mnie taki efekt nie przeszkadza, aczkolwiek dla niektórych z Was
będzie to wymagać obowiązkowej poprawki makijażu.
- WYDAJNOŚĆ
Używam go już kilka miesięcy i muszę Wam
powiedzieć, że ubytku nie widzę. No doba, widzę, ale jest to
spowodowane tym nieszczęsnym sitkiem, przez które wysypujemy
produkt :( Tak poza tym, pudru używa się niewiele, i taka ilość
wystarczy nam na całą twarz. Mnie wystarczy na pewno na bardzo
długi czas.
- PODSUMOWANIE
Puder jest ok. Może nie jest to jakiś wybitnie
matujący kosmetyk, ale na codzienny użytek jak najbardziej się
sprawdzi. Cena nie jest wygórowana. Według mnie produkt warty
kupienia i warty wypróbowania nawet mimo tych kilku wad i niezbyt
udanego sitka
Moja
ocena 4/5
Znacie ten puder?
Miałyście okazję go używać? Jakie macie zdanie na jego temat?
Czekam z
niecierpliwością na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*
A w dolnej chwili zapraszam na mojego instagrama :)
Wystarczy kliknąć w ikonę poniżej :)
Opakowanie wygląda na bardzo niepraktyczne, ale najważniejsza jest zawartość, która wydaje się być bardzo przyzwoita!
OdpowiedzUsuńZawsze bałam się tych pudrów w obawie, że będę miała twarz białą jak japońska gejsza... ale skoro mówisz, że nie bieli, może w końcu odważę się spróbować na sobie.
OdpowiedzUsuńSuper ! Już wiem jaki będzie mój kolejny zakup :)
OdpowiedzUsuńDrugie życie mojego bloga, nowe recenzje oraz wygląd . Zapraszam w wolnej chwili ♥
http://sandi-beauty-lifestyle.blogspot.com/
Może kiedyś wypróbuję, ale narazie szukam czegoś w kompakcie :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi pudrami:)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale mam w planach wypróbowanie pudru ryżowego z Marizy :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś puder z paese tego typu i lily lolo i działały podobnie jak napisałaś
OdpowiedzUsuńja mam ryżowy z Paese i jestem z niego zadowolona, ten ma lepsze opakowanie z tego co widzę od mojego ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i niestety mnie nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie ich puder prasowany.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w jakiś sposób się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńproducenci powinni wymyślić jakieś nowe opakowania na te pudry sypkie,bo to jest masakra.
OdpowiedzUsuńzakupiłam ostatnio i na razie jestem zadowolona..chociaż to opakowanie budzi wątpliwości..ładnie prezentuje się na obecnie używanym przeze mnie podkładzie z revlona. Jakieś 18 zł z przesyłką to bardzo tanio.. śmieszne pieniądze za taki dobry produkt polecam ! Lubię jego zapach :D
OdpowiedzUsuńJa mam sucha cere, odrobinę sie świece w tzw strefie T. Po nałożeniu tego pudru rano efekt utrzymuje sie u mnie cały dzień. Nie muszę namówić "poprawek" po kilku godz.
OdpowiedzUsuńPoza tym skład ma też świetny, np składniki przeciw bakteryjne, przeciw grzybicze itd.
Warto go kupić. Jest mega wydajny. Nie "odbija sie" na zdjeciach.
Nie rozumiem czemu tak wiele osób zachwyca sie tym pudrem z makeup4ever który ma w składzie tylko krzemionke ktora można kupić za około 20 zł przez internet :) czytajmy składy kochane :) pozdrawiam