Witajcie!
Tak się
rozpędziłam z recenzjami, że ciężko mnie zatrzymać. A tak
szczerze – po prostu nadrabiam zaległości.
Dziś na
tapecie kredka, która zawładnęła moim sercem pod wieloma
względami. Zobaczyłam ją po raz pierwszy w filmie Hani na jej
kanale na youtube. Digitalgirl pokazywała tam inną wersję kredki,
niż ta którą ja posiadam. To właśnie po jej filmie pobiegłam do
natury, wypatrzyłam, kupiłam, użyłam i przepadłam. Kredka o
której mówię to Essence Big Bright Eyes Highlight It... Pearly.
Kredka jest dostępna także w wersji nude.
Co sądzę o
tej kredkę i jaka ona jest? Zapraszam do lektury!
Essence
Big Bright Eyes Highlight it... Pearly
Dostępność: Szafy Essence, Drogerie Natura,
Laboo, Hebe
Cena:
ok 9zł
Waga:
1,41 grama
Kredka przychodzi do nas jako mała, lekka, gruba kredka z plastikową
zatyczką. Bardzo ładny design, ładny, słodko różowy kolor
kredki przyciąga mój wzrok. Uważam, że wygląda niezmiernie
uroczo.
Biało perłowy kolor z dużą domieszką różowych pigmentów,
które pięknie odbijają światło. Kredka pozostawia piękną taflę
na skórze.
Kredka jest miękka, kremowa, nieco sucha ale nie drapie oka, a
gładko sunie po skórze.
Kredka ze względu na swoje właściwości rozświetlające może być
nakładana na wiele miejsc na twarzy. Mam tu na myśli wewnętrzne
kąciki oczu, łuk brwiowy, czubek i grzbiet nosa, łuk kupidyna,
szczyty kości policzkowych. Kredka nakłada się łatwo, miękko
sunie po skórze, nie drapie. Aplikuje się dość grubą warstwą,
którą ja lekko rozklepuję palcami. Oczywiście efekt samej kredki,
nieroztartej palcami także jest fajny, ale zbyt widoczny i zbyt
oczywisty na pierwszy rzut oka. Kredka nie potrzebuje utrwalenia,
świetnie trzyma się na skórze, dając pięknie odbijającą
światło taflę. Zapomniałam wspomnieć, że zdarza mi się także
nakładać ją na linię wodną oka. W tej roli także sprawdza się
bardzo dobrze. Nie jest tak widoczna, jak biała kredka i jest także
mniej widoczna od kremowej, cielistej kredki. Daje bardzo delikatny
efekt rozświetlonej linii wodnej oka.
.jpg)
Kredka, jak już wspomniałam wcześniej nie potrzebuje żadnego
utrwalenia. Trzyma się cały dzień dokładnie w tym miejscu, na
jakim została zaaplikowana. Nie schodzi z twarzy, nie robi plam, nie
roztapia się, nie spływa z twarzy ani nie wchodzi z naturalne
zagłębienia twarzy, czy też zmarszczki mimiczne.
Kredka jest dosyć miękka, przez co nie wystarczy nam na pewno na
długi czas. Ja używam jej ok 4 miesięcy i strugałam ją ok 5
razy. Co do samego strugania – struga się ją bez problemu, w moim
przypadku strugaczką z Avonu :)
Bardzo fajna kredka, dająca mega fajny a przy tym bardzo naturalny
efekt rozświetlenia części twarzy, które chcemy podkreślić, czy
też uwidocznić bardziej. Jest tania, łatwo dostępna, bezpieczna w
używaniu – mam tu na myśli fakt, że nie zrobicie sobie nią
krzywdy i nie będziecie wyglądać, jak choinka :) Bardzo serdecznie
polecam Wam tą kredkę :)
Miałyście tą kredkę? A może jej drugą wersję? A może też
jakąś inną z Essence lub innej firmy? Dajcie znać, co o niej
myślicie i czy polecacie jeszcze jakieś inne kredki z tego rodzaju.
Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*