Witajcie Kochane i Kochani w ten jakże brzydki i deszczowo-pochmurny dzień. Brak słońca nie sprzyja poprawie humoru ale za to skutecznie robią to zakupy!
I właśnie o tym chciałam Wam dzisiaj trochę 'pogadać'. Uwielbiam oglądać/czytać takie posty u Was, więc i sama chętnie tworzę takie posty :)
No to zaczynamy! :)
- REVLON COLORSTAY 250 Fresh Beige.
Podkład, którego nikomu chyba przedstawiać nie muszę. Najlepszy podkład, jakiego miałam okazję używać. Jest to już moja kolejna buteleczka i pomimo tego, że jej nienawidzę, podkład będę kupować dopóki nie znajdę nic lepszego, w co szczerze mówiąc wątpię :)
Moją opinię na jego temat możecie przeczytać TUTAJ.
Cena 39zł, zakupiony w drogerii Laboo.
- PĘDZELEK DO LINERA.
Pędzelek, który już mam w swojej kolekcji pędzli. Ten stary jest już nieco wysłużony, więc postanowiłam 'zainwestować' w nowy. Piszę tak ponieważ kosztował całe 2,50. Co prawda jego przeznaczeniem jest nail art, ale do linera nadaje się idealnie. Jest bardzo elastyczny, co ja bardzo w nim lubię.
Kupiony w chińskim centrum.
- ESSENCE Róż do policzków Beauty Beats 01 Groupie at heart.
Przepiękny róż do policzków, w intensywnie malinowo-truskawkowym kolorze. Niesamowicie napigmentowany. Podejrzewam, że pochodzi z edycji limitowanej, sygnowanej twarzą Justina Biebera :D Dorwałam go na promocji, więc nie mogłam mu się oprzeć.
Kosztował 6,99, zakupiony w drogerii Natura.
- PIERRE RENE Volumator Tusz do rzęs.
Te z Was, które mnie czytają od dłuższego czasu wiedzą, że mam manie kupowania maskar, szczególnie tych z dużymi szczotami :D Ten taką posiada, na dodatek ma pogrubiać rzęsy. Ciekawe co z niego za tusz :)
Kosztował 17,99, kupiony w drogerii Laboo.
- BUTTERFLY Cienie do powiek nr. 11.
Firmę Butterfly kojarzę przede wszystkim z cieni, których już kilka mam w swojej kolekcji. Ta paleta to zdecydowanie moje kolory, więc znalazła miejsce wśród moich kosmetyków. Pigmentacja taka, jaka cena, ale nie ma co narzekać, mam bazę pod cienie, więc na pewno coś w nich wykrzesam :)
Kosztowała 6,50, zakupiona w chińskim centrum.
- KOBO Cień mono 122 (Blue Lavender) i 119 (Smoky Grey)
Piękny lawendowy niebieski cień z lekkimi drobinkami w kolorze fioletowo różowym i matowy zielono szary cień, nieco brudny ale równie piękny. Są to moje pierwsze cienie z Kobo, ale już widzę, że są świetnie napigmentowane, mocno nasycone i niestety drogie... Wkład w cenie regularnej kosztuje 13zł, a ja za swoje zapłaciłam całe 3,99zł na promocji, więc całkiem dobry deal :)
To by było na tyle z nowości. Na pewno możecie się spodziewać recenzji tych produktów, jak tylko poużywam ich trochę i będę miała opinię na ich temat :) Makijaży oczywiście też nie zabraknie, więc czekajcie cierpliwie :)
Chciałam jeszcze nadmienić tylko, że z całych zakupów najbardziej dumna jestem z różu, który nie był w ogóle w moich planach ale jest tak piękny, że z bronzerów przerzucę się na róże :)
Ciekawa jestem, czy macie coś z tego, co Wam pokazałam.
Ciekawa jestem także Waszej opinii, więc jak zwykle, czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*
super:) piękne te cienie z Kobo:)
OdpowiedzUsuńO tak! Piękne i mega napigmentowane! :)
UsuńRóż ma super kolor, a za 7zł żal nie przygarnąć :) Byłam dzisiaj w Naturze ale za dużo na wyprzedaży nie zostało, większość zmacana lub pokruszona :(
OdpowiedzUsuńW naturze, w której byłam o dziwo wszystko było całe i niezmacane :)
Usuńo proszę klientka ode mnie z drogerii hehehe :) jaki świat mały :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO! :) Domyślam się kto mnie wyśledził tutaj :D Buźka :*
UsuńTen roz Essence jest przeslodki!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy. Cienie bardzo mi się podobają :) i ten róż! Muszę sobie w końcu jakiś sprawić.
OdpowiedzUsuńBlue Lavender jest boski <3
OdpowiedzUsuńFajne zakupy ;) Najbardziej spodobały mi się cienie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykoweszalenstwo.blogspot.com/
Muszę znaleźć swój kolor z Revlonu i kupic go sobie ;p
OdpowiedzUsuńCienie z Kobo są ekstra:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego różu, pokaż pokaż <3 A Revlon też uwielbiam, ja używam Colorstay 180 naprzemienne z Fotoready 04 :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się szczoteczka tego tuszu, mam długi gęste rzęsy i nie każda się do nich nadaje a ta wygląda równie dobrze jak ta z Big BOOM astora, chyba zaryzykuje i kupię :) REVLON stosuje juz od x lat i uwielbiam, świetnie się sprawdza na mojej cerze mój kolor to 110 IVORY. swietna notka pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńBardzo lubię cienie Kobo:) Colorstay'a kiedyś używałam, ale teraz wolę lżejsze podkłady:)
OdpowiedzUsuńPodkład ColorStay był przed laty moim ulubionym, ale to było w czasach gdy tolerowałam tylko full krycie;))
OdpowiedzUsuńRóż Essence ma śliczny kolor :) Jestem bardzo ciekawa jaki efekt na Twoich rzęsach da ten tusz Pierre Rene.
OdpowiedzUsuńTe cienie kobo wyglądają zachęcająco!;)
OdpowiedzUsuńpiękne te cienie z kobo :) mają mega pigmentacje jak czasami sobie maziam testery w Naturze :)
OdpowiedzUsuń