czwartek, 8 maja 2014

RECENZJA - Essence Pure Skin Anti Spot Powder.

Nadszedł czas na recenzję pudru, którego używam już bardzo długo. Mianowicie jest to puder Essence Pure Skin Anti Spot Compact Powder.
Kupiłam go jak zwykle pod wpływem chwili. Wpadło mi w oko opakowanie i wpadł w moje ręce szybciej niż mi się wydawało.



Essence Pure Skin Anti Spot Compact Powder
Kolor 01 beige
Cena ok 10zl
Dostępny w szafie Essence.

Zapewnienia producenta:

Puder w kompakcie z antybakteryjną formułą Clearderm Complex. Zwalcza wągry i pozostałe niedoskonałości cery. Nie zatyka porów oraz zapewnia długotrwały mat.


  • OPAKOWANIE.
Ładne, estetyczne, bez zbędnych pierdółek. Lekkie, plastikowe. Zamknięcie trzyma mocno ale nie ma trudu by go tworzyć, także nie musimy łamać paznokci, by móc dostać się do wnętrza plastikowego kółeczka.


  • KONSYSTENCJA.
Jak na puder kopaktowy przystało, puder jest suchy, zbity, nawet powiedziałabym, że bardzo mocno ubity/sprasowany.



  • APLIKACJA.
Bardzo łatwa. Aplikuję go pędzlem kabuki na całą twarz i okolicę oczu, w celu utrwalenia korektora. Nie pyli, nie osypuje się na ubrania. Łatwo przywiera do skóry, nie tworzy plam w trakcie aplikacji go na twarz. Dobrze się rozciera i fajnie pracuje z pędzlami do pudru.

  • DZIAŁANIE.
Bardzo fajnie matuje. Efekt zmatowienia widać dobre kilka godzin. Nie mam w zwyczaju poprawiać makijażu w ciągu dnia, i tego nie robię, a efekt pudru trzyma się przez czas, kiedy mam makijaż na sobie. Zobaczymy, jak będzie sprawdzał się, kiedy nadejdą cieplejsze dni i cera będzie wytwarzać więcej sebum. Efektu redukowania, czy też likwidowania zaskórników tudzież krost nie zauważyłam, ale zauważyłam coś ważniejszego. Nie zapycha porów! A to jest w moim przypadku najważniejsze.
Warto dodać też, że na twarzy jest niewidoczny, i co najważniejsze – nie ciemnieje!


  • TRWAŁOŚĆ.
Jak już wspomniałam puder matowi cerę przez ladnych kilka godzin. Trzyma się na skórze, fajnie utrwala makijaż, nie robi plam. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia (u mnie!).

  • WYDAJNOŚĆ.
Używam go już naprawdę długo i widać dopiero niewielkie wgłębienie w pudrze. Myślę, że ędzie mi służył aż do wakacji, jak nie dłużej.

  • PODSUMOWANIE.
Bardzo fajny puder, fajnie matowi, fajnie utrwala makijaż. Kosztuje niewiele i jest raczej dobrze dostęny. Może nie spełnia wszystkich obietic producenta, ale robi to, co ma robić puder. Jest świetny i mogę go polecić.


Znacie ten puder?
Używałyście go kiedyś?
Czekam na Wasze opinie w tej sprawie!
Buziaki!

Przypominam o rozdaniu na moim blogu :)


10 komentarzy:

  1. Ja mam swojego ulubieńca z Vipery :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudrów z Essence nie miałam. U mnie pewnie dawałby efekt matowienia na krócej niestety bo jeszcze nie znalazłam takiego co by cały dzień wytrzymał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze tego pudru. Na razie kończę Paese i mam jeszcze jakiś inny w zanadrzu ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze jak czytam takie recenzje to mi żal, bo u mnie nie mam gdzie nabyć kosmetyków z essence :/

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam jeszcze tego pudru :>
    zerknę na niego podczas kolejnych zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam ale pudru używam bardzo rzadko przez suchą cere :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam tego pudru, bo jakos przerzuciłam się na kukurydziany ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam go ale fajnie, że Ci się spodobał. Moim ulubieńcem jest puder z Max Factor :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam :) .
    Zapraszam:
    mystersdaria.blogspot.com
    Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj, a z pewnością zrobię to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten puder i zgadzam się, jest całkiem w porządku :) Ładnie matuje i przedłuża trwałość makijażu.

    OdpowiedzUsuń