Jakiś czas
temu brałam udział w dermokonsultacjach z firmą Bielenda. Poczytać
o tym wydarzeniu możecie TUTAJ. Wiecie zapewne, że ja uwielbiam
brać udział w takich spotkaniach i akcjach, które przygotowują
dla nas firmy. Tym razem miałam okazję uczestniczyć w
dermokonsultacjach firmy Sylveco. Zapewne znacie ta firmę i wiecie,
że jest to polska marka, pochodząca z Rzeszowa, tworząca naturalne
kosmetyki pielęgnacyjne. Brzmi interesująco? Zachęcam do czytania
dalszej części posta! Pokażę i opowiem Wam, jak wyglądają
dermokonsultacje i oraz przedstawię moje spostrzeżenia na temat
całego wydarzenia.
Całe
wydarzenie, to mały event, który organizuje marka w drogeriach w
całej Polsce. Polega to na tym, że pani dermokonsultantka rozkłada
się w pobliżu kosmetyków, które reprezentuje, stawia stolik, a na
nim wszystko, co firma ma do zaoferowania, czyli testery każdego
możliwego produktu. No i tak właśnie zaczyna się cała zabawa.
Pani konsultantka zaprasza niechętne (o tym napiszę nieco dalej)
panie i bada im poziom nawilżenia i natłuszczenia skóry. Zapytacie
pewnie, jak to robi? A no robi to całkowicie bezboleśnie i mega
szybko. Przykłada do skóry urządzenie nieco przypominające gruby
długopis zakończony trzema płytkami. Miejsca, w których badana
jest skóra to czoło, oba policzki, nos i broda. Wyniki mamy od
razu, bo urządzenie wyposażone jest w wyświetlacz, który
dosłownie po 1 sekundzie pokazuje wynik.
I tak oto
dowiedziałam się, że poziom nawilżenia mojej skóry nieco
podskoczył. I jest teraz na poziomie 31%. Co dalej jest dosyć
słabym wynikiem, bo do dolnej granicy normy brakuje mi 5%, ale
zważywszy na to, że pół roku temu nawilżenie mojej skóry
wynosiło 14% jest wynikiem zadowalającym.
Zabijcie
mnie, ale tak się zagadałam z Panią dermokonsultantką, że o
poziom natłuszczenia skóry po prostu zapomniałam zapytać...
Korzystając
z takich dermokonsultacji kobiety mają możliwość nie tylko
darmowego przebadania skóry, ale także zdobycie wiedzy od osoby
profesjonalnie przygotowanej w wiedzy na temat skóry. Ponad to każda
z kobiet, która brała udział w wydarzeniu miała okazję dobrać
odpowiedni kosmetyk do swojej skóry, a także przetestować
wszystkie produkty, które oferuje firma. A na sam koniec, każda
kobieta, bez względu na to, czy kupiła coś, czy nie – dostała
reklamówkę firmową z katalogiem firmy, próbkami i ankietą
dotyczącą potrzeb skóry.
Peelingi do ciała Vianek - Pachną obłędnie! |
Ten nawilżający skradł moje serce! |
Maska do włosów lniana z Sylveco. Podobno lepiej nakładaj ją przed umyciem włosów. |
Zapytałam
panią dermokonsultantkę o jej top 3 produktów tworzonych przez firmę Sylveco. Powiedziała
mi, że musi to być top 4, bo do 3 nie może się ograniczyć.
Wybrała
lekki krem nagietkowy,
który jej zdaniem jest najlepszym kremem do twarzy na dzień i pod
makijaż. Jej drugi kosmetyk na liście to peeling
do twarzy wygładzający,
bo według niej nie ma dobrej pielęgnacji twarzy bez dobrego
oczyszczenia skóry i pozbycia się zbędnego naskórka. Trzeci
kosmetyk na liście to
krem pod oczy nawilżający z ekstraktem z lnu,
którym
i ja byłam zachwycona! Lekko gęsty, treściwy, super się wchłania
i zostawia mega nawilżoną skórę. Ostatni kosmetyk na liście, co
nie oznacza, że najgorszy to olejek
do ciała odżywczo nawilżający.
I
wcale nie dziwi mnie wybór dermokonsultantki, bo olejek przecudownie
pachnie, szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy na
skórze i genialnie nawilża.
Jeśli
zapytacie, co mi takiego wpadło w oko to od razu powiem Wam, że
numerem jeden, który na pewno zakupię, jak tylko będę miała
okazję to tonik mgiełka do twarzy. To,
jak pięknie on pachnie i jak cudowną w dotyku skórę zostawia to
jest poezja! Muszę go mieć!
Drugim
kosmetykiem, który wpadł mi w oko to odżywczy
krem do rąk. Pachnie
mocno i intensywnie, ale oprócz zapachu ma ekstra działanie.
Zostawia przecudowne uczucie w dłoniach i to na dobre kilka godzin.
Na pewno zaopatrzę się w niego na okres jesienno zimowy, kiedy
dłonie będą potrzebowały konkretnego odżywienia.
Fajne
wydarzenie prawda? I niech się odezwie chociaż jedna z Was, która
nie wzięłaby udziału w takim evencie. A no jak się okazuje takich
kobiet jest wiele.
Miałam
okazję poobserwować trochę całe wydarzenie i pracę pani
dermokonsultantki. Zapraszała praktycznie każdą kobietę, która
weszła do drogerii. I co? Z moich obliczeń wynika, że 1/10 kobiet
skorzystała z badania skóry. A reszta? Jak możecie się domyślić
reszta się śpieszyła, nie miała czasu, albo miała autobus, albo
trądzik, którego nie było oprócz kilku stanów zapalnych na
skórze. Dziwi mnie takie podejście kobiet do sprawy. Dziwi mnie, że
nie chcą przebadać skóry, dowiedzieć się czegoś na temat stanu
i pielęgnacji dobranej indywidualnie. Nie rozumiem. Trwało to
naprawdę chwilę, a dosłownie kilka kobiet skorzystało. Jak można
nie chcieć zrobić czegoś dla swojej skóry? W dzisiejszych
czasach, ani makijaż ani brak czasu nie jest ważniejszy od naszej
skóry, a przecież każda z nas chce być piękna i mieć zdrową i
zadbaną skórę. Jeśli macie podobne spostrzeżenia do mnie,
koniecznie napiszcie, jak Wy to widzicie.
Czy Wy
bierzecie udział w takich wydarzeniach? A może jesteście w grupie
klientek, które nie chcą korzystać z tego typu oferty, jakie daje
nam i drogeria i firma? Chętnie poznam Wasze opinie na ten temat.
Buziaki ! :*
Tonik-mgiełka do twarzy i mnie bardzo ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMnie też :D Choć większość produktów wygląda bardzo ciekawie :)
UsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Uwielbiam ta firmę, ich lekki krem brzozowy skradł moje serce i nie potrafię przestawić się już na innym krem do twarzy :) Zauważyłam też kilka ciekawostek o których nie miałam pojęcia, więc napewno będę próbować :) Staram się wybierać kosmetyki o dobrych, naturalnych składach i w fajnej cenie a Sylveco to wszystko mi gwarantuje <3
OdpowiedzUsuńCiesze się, że coś podpatrzyłaś :-)
UsuńChętnie wzielabym udział w takim wydarzeniu i potestowac wszystko. Bardzo polubiłam kosmetyki vianek ;) a z sylveco mój ulubiony to peeling do twarzy oczyszczający.
OdpowiedzUsuńMój też i, o dziwo, mojego męża :)
Usuńwoooow ja bym się chętnie wybrała na coś takiego kompleksowego :) musze czatowac az będą w moimmięsci e;)
OdpowiedzUsuńNa stronie sylveco pojawiają się informacje o dermokonsultacjach, także czatuj :)
UsuńMiałam wielką ochotę wziąć udział w dermokonsultacjach tej marki,bo słyszałam już o tym wcześniej :) Następnym razem obiecuję sobie,że się wybiorę,bo zachęciłaś mnie!Chętnie spróbowałabym peelingu i kremu pod oczy,mam ten z Sylveco,ale ten z Vianka może okaże się bardziej treściwy :) Obserwuję!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam :-) A krem pod oczy z Vianka faktycznie jest bardziej treściwy w konsystencji :) Warto sprawdzić!
UsuńMuszę w końcu wybrać się na dermokonsultacje ;)
OdpowiedzUsuńByłam na dermokonsultacjach dwa razy i z całą pewnością mogę stwierdzić, że było warto :)
OdpowiedzUsuńJa także byłam kilka razy, z różnych firm i nie żałuję :)
UsuńOooo ja nie miałam czasu a i tak skorzystałam :)
OdpowiedzUsuńPani bardzo miła wszystko wytłumaczyła :) niestety nie skorzystałam ze spotkania w pełni bo nie miałam czasu zapytać o wszystko :(
Ale najważniejszych rzeczy się dowiedziałam i zgarnelam kilka próbek :3
Super sprawa :)
Następnym razem warto przeznaczyć sobie 10 minut na wypytanie o wszystko :) Jeszcze będzie okazja!
UsuńNiestety jak dla mnie kosmetyki marki Sylveco nie są niczym specjalnym :( Stosowałąm i nie byłam zadowolona z płynu, pomadki itd.
OdpowiedzUsuńA szkoda... Rzadko spotykam się z negatywnymi opiniami ale w koncu nie wszystko dla wszystkich prawda? :-)
UsuńKrem z Sylveco zatykał mi pory, nie poleciłąbym go. Nie wiem jak inne kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńHmm a jesteś pewna, ze to na pewno ten właśnie krem?
UsuńMarkę bardzo lubię i na konsultacjach też byłam. Pani była bardzo miła, ale nie potrafiła odpowiedzieć na konkretniejsze pytania. Bardzo dobrze wspominam mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńNo nie zawsze panie potrafią przekazać swoją wiedzę. Często bardzo się stresują, ale warto wtedy lekko dopytać i na pewno wszystkie informacje wypłyną na światło dzienne :)
UsuńBardzo chętnie bym przebadała swoją skórę i dowiedziała się jaki jest jej stopień nawilżenia. Iiii dzięki Tobie, właśnie sprawdziłam gdzie będą najbliższe dermokonsultacje i jutro będą w moim mieście :D Lecę tam :D
OdpowiedzUsuńTylko się zastanawiam, jak to badanie dokładnie jest wykonywane ? Czy trzeba być bez makijażu ? Bo jak zbadać nawilżenie skóry przez warstwę podkładu i pudru ? hmm
Spokojnie możesz iść w makijażu. Make up nie przeszkadza urzadzeniu w przebadaniu skóry. Oczywiście lepiej jeśli skóra jest naga ale spokojnie możesz skorzystać z dermokonsultacji w pełnym makijazu :-)
UsuńSpokojnie możesz iść w makijażu. Make up nie przeszkadza urzadzeniu w przebadaniu skóry. Oczywiście lepiej jeśli skóra jest naga ale spokojnie możesz skorzystać z dermokonsultacji w pełnym makijazu :-)
Usuńcałe stoisko mogłabym przygarnąć do siebie!
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
locastrica.blogspot.com/
Oj ja także uwierz mi :D:D
Usuń