Witajcie! Te
z Was, które są ze mną już długo wiedzą, że mam skórę bardzo
kapryśną. Niby mieszana, ale praktycznie zawsze przesuszona. Ciężko
mi znaleźć coś, co ją nawilży i sprawi, że pozbędę się tych
paskudnych suchych skórek, które pojawiają się, o dziwo, w
strefie T. Po zimie i okresie grzewczym moja skóra jest sucha jak
wiór... Suche skórki dosłownie sypią się z twarzy, skóra jest
nieprzyjemna w dotyku i szorstka. Podczas zakupów w drogerii Laboo,
którą swoją drogą bardzo lubię, pojawiło się światełko w
tunelu. Zakupiłam coś, czego jeszcze nie widziałam, nie znałam,
nie używałam, nie znałam ani jednej opinii. I tak oto zaczęła
się moja wielka, mała miłość. A nazywa się ona Verona
Laboratories Spa&Wellness Magnolia & Cashmere Face Serum,
Hialuronic Acid and Collagen. Serum do twarzy 4D. Nazwa
długa i jakże tajemnicza. A co się za tym kryje? Mój kolejny
pielęgnacyjny hit wszech czasów. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! A
moja miłość ciągle trwa i czuję, że to dłuższy romans :)
Jesteście ciekawe, za co tak bardzo pokochałam ten produkt?
Zapraszam do przeczytania recenzji :)
OPAKOWANIE.
Niewielki, lekki kartonik z mnóstwem informacji kryje w środku małą
tubkę. Tubka ma te same kolory i te same motywy, co kartonik.
Zdecydowanie mniej informacji. Aby wydobyć produkt ze środka musimy
odkręcić tubkę, co mi się osobiście bardzo podoba. Myślę, że
takie rozwiązanie jest tysiąc razy lepsze od zmykania na 'klik'.
Sama tubka wykonana jest z dosyć miękkiego materiału co umożliwia
wydostanie serum ze środka.
KONSYSTENCJA.
Przypomina mi gęsty krem, ma konsystencję przypominającą pastę,
a jednocześnie jest lekka i bardzo śliska ale nie silikonowa.
ZAPACH.
Pachnie trochę jak babcine perfumy. Nie przepadam za zapachem ani
magnolii ani kaszmiru. Nie jest to może brzydki zapach, ale też nie
jakiś piękny. Podczas aplikacji zapach jest wyczuwalny, ale po
chwili zanika.
APLIKACJA.
Ja swoje serum aplikuję codziennie rano i wieczorem, na oczyszczoną
skórę twarzy. Producent poleca stosowanie produktu także na skórze
szyi i dekoltu. Ja pomijam ten krok, gdyż nie mam potrzeby
aplikowania produktu na tą strefę. Serum na twarzy zamienia się w
lekką pastę, szybko się wchłania i pozostawia na twarzy uczucie
nawilżenia.
DZIAŁANIE.
Po pierwszym użyciu myślałam, że go wyrzucę. Nałożyłam na
twarz, zadowolona, że tak szybko się wchłonął. Wyszłam z
łazienki, po czym poczułam ściągnięcie skóry twarzy. I już
wracałam, żeby go zmyć, kiedy uczucie ściągnięcia przeszło.
Tak jest za każdym razem, kiedy nakładam ten produkt na twarz. Nie
przeszkadza mi to w ogóle, bo uczucie ściągnięcia skóry jest
dosłownie chwilowe. Poza tym serum świetnie nawilża i napina
skórę. Suche skórki przestały się pojawiać, skóra stała się
promienna, naciągnięta, widocznie zdrowsza. Ponad to serum daje
uczucie gładkości skóry. Podoba mi się także to, że kosmetyk
ten świetnie sprawdza się pod makijaż. Potrafi współpracować z
wieloma podkładami, nie powoduje, że się warzą, ścierają,
świecą itp. Samo serum nie powoduje także wysuszenia skóry,
podrażnienia, zapychania. Jedynym zastrzeżeniem jest właśnie to
uczucie ściągnięcia zaraz po aplikacji, które na szczęście
szybko znika.
WYDAJNOŚĆ.
Produkt ma pojemność 50ml. Używam go codziennie, dwa razy
dziennie. Co prawda nie widzę zużycia przez buteleczkę, bo nie
jest przezroczysta. Oceniam, że została mi go nieco ponad połowa,
przy miesięcznym stosowanie. Nie jest może wydajne, ale mnie to nie
przeszkadza, bo jest dla mnie łatwo dostępny i cenowo plasuje się
na najniższej półce (dosłownie stał na samej ziemi w drogerii).
Jego koszt to zawrotne 7zł! :) Mnie to cieszy, bo nawet gdyby
wystarczał mi na miesiąc, to ja co miesiąc te 7zł wydam.
PODSUMOWANIE.
Jest to mój absolutny hit. Nawilża, napina, rozświetla, zostawia
uczucie komfortu na skórze (pomijając pierwsze chwile po
aplikacji). Jest niedrogi, raczej łatwo dostępny. Czego chcieć
więcej? Jest to mój absolutny ulubieniec do twarzy i przebija dla
mnie nawet krem na dzień z Ziaji, który do tej pory kocham.
Znacie ten produkt? A może macie swój hit pielęgnacyjny? Lubicie
sera do twarzy? Czekam na Wasze opinie w komentarzach!
Buziaki ! :*
`Uwielbiam sera do twarzy, prezentowanego przez ciebie jeszcze nie miałam, ale czuję się zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetne :)
Usuńnie spodziewałym sięp otej firmie takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńJa także nie :) Ale lubię takie niespodzianki :)
UsuńMam go ale wystawiłam na wyprzedaży na blogu, teraz będę mieć dylemat czy go jednak nie zostawić w swoich wielkich zapasach :)
OdpowiedzUsuńJa bym przemyślała tą decyzję :)
Usuńno proszę, czyli warto po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go nigdy... pewnie dlatego, że nie popatrzylam na dolną półkę haha :)
OdpowiedzUsuńNie znalam produktow tej firmy , ale po Twojej opinii chętnię się skusze ;)
OdpowiedzUsuńfajna cena i zapach genialny :) miałam a jak :) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńVerona ma spoko kosmetyki i w dodatku tanie;)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że za taką kwotę można wyprodukować coś dobrego, oby dalej się spisywał ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń