Tydzień w zdjęciach vol. 1

Już jakiś czas noszę się z zamiarem postów, które będą pokazywać moje życie trochę z innej strony, niż pokazuje blog. Uwielbiam oglądać na blogach wpisy typu 'tydzień w zdjęciach' albo 'foto tydzień'. To miła przerwa od recenzji, czy makijaży, a jednocześnie fajna szansa na poznanie mnie trochę bliżej. Macie ochotę zobaczyć ostatnie 3 tygodnie Alienki? Bo pierwszy wpis z tej serii obejmie więcej niż jeden tydzień, ale myślę, że z tego powodu się nie obrazicie :) Zaczynamy!

Wizyta u lekarza. W tamtym momencie już po raz drugi. Skończyło się drugim antybiotykiem i drugim tygodniem na zwolnieniu lekarskim. Czyli dwa tygodnie w domu z anginą...

Ale za to jakie owocne dwa tygodnie. Kopytka! Z serem i skwarkami - niebo w gębie :)

Ognisty makijaż, który miałyście okazję widzieć TU

Moje pierwsze lustrzane selfie. Chyba mi nie wyszło :D

Look na dzień kobiet.

Niedzielny, poobiedni spacer po wiejskich polach. Ach, cóż jest lepszego? Słońce, świeże powietrze, natura..

Zakupy minimalne, które miałyście okazję bliżej widzieć TUTAJ. Które...

Wcale nie były minimalne, bo podwoiły się na drugi dzień :)

Testy linera z Essence, już niedługo makijaż zobaczycie bliżej :)

Zimnoooo! Powrót od chirurga dentysty. Nie bójcie się, to tylko brzmi strasznie - nie było tak źle :) Jak widać liner przetrwał na oczach :)

Gdzie jest wiosna?!

Zakupy w secondhandzie. Całe 16zł za dwie pary spodni. Po lewej River Island, po prawej Levis

Zabawy z dziewczynkami :) Zrobiły ze mnie królową :D

Jak minęły Wasze ostatnie tygodnie?

Lubicie takie wpisy? Macie ochotę na więcej, czy dać sobie spokój? Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie w komentarzach.

Buziaki ! :*